|
|
» Ja, Burzan i unoHooD...
autor:
Gall
Modyfikacja artykułu: 2005-11-07 18:48:27, odsłon: 5119
Cześć! Mam na imię Konrad, ale sporo znajomych woła na mnie Filip. Czemu? Nie wiem, tak się jakoś przyjęło w pewnym okresie mojego studiowania w Warszawie. Mam 25 lat, pochodze z Gostynina ( małe miasto leżące 25km od Płocka). Skończyłem psychologię na UKSW, pracuję zawodowo w międzynarodowej firmie, a po pracy wolontariacko z narkomanami, alkoholikami, osobami HIV+.
Moja przygoda z samochodzikami zaczęła się 6 lat temu, kiedy to wybierając się na studia dostałem od rodziców malucha... Jaki byłem szczęśliwy:) Nie przerażało mnie wtedy to, że przy moich 189cm wzrostu będę musiał się jakoś w nim zmieścić. Udało się:).Malczes ze mną w środku był takim "Smartem" 2 osobowym:) Jednak szybko się przyzwyczaiłem i bardzo polubiłem ten samochód, który mnie nigdy nie zawiódł. Potem, po roku czasu zmieniłem pracę, a w nowej dostałem służbowy samochód- renault kangoo express. Malczesa oddałem braciakowi, a ja jeździłem służbowym kangurem. Niestety mój kangur jest 2 osobowy i w pewnym momencie zaczęło mnie wkurzać to, że może ze mną jechać tylko 1 osoba:(. Wtedy zdecydowałem się, że kupię samochód... Długo myślałem o różnych markach aut. Na dodatek rok temu wszedłem w posiadanie półtorarocznego piecha, owczarka niemieckiego i to pchnęło mnie w kierunku większych samochodów kombi... Długo myślałem... Pewnego dnia zadzwonił do mnie ojciec. Wiedział, że szukam samochodu. Powiedział, że jest uno do kupienia w dobrym stanie z małym przebiegiem w atrakcyjnej cenie. Pomyślałem: "Uno???Już raz jeździłem `małym` samochodem. Poza tym ja+pies w uno...?" Początkowo nawet nie chciałem sobie zawracać głowy tym samochodem, ale postanowiłem poszukać czegoś w necie na temat uniaków. Trafiłem na Waszą stronę, bardzo mi się spodobała strona i klimat, który panuje na forum. Zacząłem inaczej patrzeć na te samochody, zacząłem je zauważać na ulicy i... podjąłem decyzję. Kupuję uno:) Od miesiąca jestem posiadaczem siwego unoHooda, silnik 1,4 ieS,5D, przebieg oryginalny 52 tys. km, od razu założyłem w nim gaz w koło z komputerem, musiałem pomalować tylne boczki, dolne ranty drzwi i założyć nadkola plastikowe, bo sie trochę lakier sypał i rudą było widać. Wymieniłem uszczelkę pod głowicą i pasek rozrządu. Może wiele mu brakuje do innych uniaków, których zdjęcia widnieją na stronkach UKP, ale ja jestem zaiscie zadowolony z tego autka. Miło się go prowadzi, ma niesamowicie wygodne fotele no i niezłe odejście... Mój piecho też się już przyzwyczaił do nowego środka lokomocji:) Wkrótce zamieszcze jakieś zdjęcia mojego unolota...
Pzdrwm wsiech Qondi
|
|
|
|