|
 |
» Uno Evo 1,2 16V
autor:
majker
Modyfikacja artykułu: 2016-02-07 23:53:27, odsłon: 3498
Hej!
Jestem Kamil. Pochodzę z miasta cementu, nieopodal Sandomierz, jednak na co dzień urzęduję w Krakowie, gdzie studiuję i pracuję.
 | JA :] |
|
Moja przygoda z Unem zaczęła się w sumie w 22 grudnia 2001 roku, kiedy to tata zabrał mnie do salony Fiata w mojej miejscowości właśnie po odbiór auta :). Jest to w sumie samochód, który zawsze będę miło wspominał. Ale co tutaj mówić o wspomnieniach - w dalszym ciągu na co dzień go eksploatuje. Jest w sumie kilka powodów do snetymentów, ponieważ nim nauczyłem się jeździć, pierwsze wakacje bez rodziców, zjeździłem nim w sumie Polskę wzdłuż i wszerz :)).
 | Gdzieś tam jeszcze w starym garażu... |
|
O auto zawsze dbałem i dbam do dnia dzisiejszego. Było również kilka nieprzyjemnych epizodów, kiedy sprzęgło uległo zniszczeniu i o mały włos nie zaliczyłbym dzwona. Można też powiedzieć, że czasami miałem z nim pecha, ponieważ często inni kierowcy lubili mi w niego wjechać, to na parkingu, to na jakimś skrzyżowaniu. Jednak większych uszkodzeń, które spowodowałyby skrzywienie ramy nie było. Taką grubszą awarią, która uziemiła go na kilka dni była głowica, która okazała się pęknięta (mechanik stwierdził wadę fabryczną).
 | Gdzieś tam w plenerze :). |
|
Od 2010 roku auto jest użytkowane wyłączenie przeze mnie. W czasie jego posiadania przeszło trochę liftingu i są jak najbardziej szersze i dalsze plany projektowe. Jednak w tej chwili największy kłopot w dalszym rozwijaniu stanowi brak garażu.
 | Boczek drzwiowy. |
|
Z takich ciekawszych rzeczy, które zrobiłem to: - nowa instalacja świateł przez przekaźniki, - boczki na głośniki przednie, - skrzynia basowa, - zamek centralny na pilota, - zegary z Fiata Sieny, - dorzuciłem podstawowe rzeczy: zegarek, zapalniczkę, - był chwilowo zderzak od UT, jednak przez jednego młodego kierowcę który wjechał mi w przód na parkingu, został złamany, - halogeny, - kompleksowe podświetlenie LED.
 | Tak obecnie wygląda środek. |
|
Co do stanu blacharskiego to myślę, że zdjęcia powiedzą same za siebie - 5 lat temu została wykonana konserwacja podłogi, i jest naprawdę w niezłej kondycji. Oczywiście dolne poszycia drzwi są nowe i również zakonserwowane.
 | Koła na których obecnie stoi. |
|
Z takich zabawniejszych sytuacji, które się przytrafiły to miała miejsce w zeszłym roku, kiedy w drodze do Krakowa zatrzymałem się na chwilę i kostka stacyjki powiedziała "Good bye". Śrubokrętów, kluczy nie mam zwyczaju wozić w aucie, ale wtedy by się akurat przydały :). Popołudniowe poszukiwania doprowadziły nas do McGayvera z okolic Chwalibogowic, który przy pomocy kilku kabelków i druta pomógł nam ruszyć dalej :). Ale oczywiście bez dalszych niespodzianek się nie obyło. W drodze złapał nas dość rzęsisty deszcz. Trzeba sobie było radzić, więc na każdym skrzyżowaniu był PitStop - ręczne wycieranie szyb i jazda dalej. Min kierowców widzących nas z piórami wycieraczek w ręku w centrum Krakowa (na Rondzie Mogilskim) nie zapomnę do końca życia :).
 | Bywało i tak, że praca w nocy wrze :)). |
|
O planach nie będę się rozpisywał, bo różnie to w życiu bywa. Podchodziłem dwa razy do swapa, ale oczywiście nie wypaliło (inne wydatki). W chwili obecnej nie mam garażu = brak miejsca do majsterkowania. Liczę tylko na to, że kiedyś temat swapa wróci i uda mi się mojego wariata przygotować konkretnie do przesczepu (hamulce, usztywnienie zawieszenia, ponowna konserwacja podwozia, może przy okazji szyby elektryczne i doświetlanie zakrętów? :)). Także szerokości i do zobaczenia na drodze! :]
 | Pod Castoramą w Krakowie 2011. |
|
wrzesień 2013
 | Zapowiedź zmian. |
|
W tym otóż miesiącu, w którym kończy się lato, zaczyna jesień, wyjechało po 2 miesiącach mozolnej pracy Uno Evo 1,2 16V (prawie ewolucja :)).
 | Już powieszony i odpalony. |
|
Samochód jeździ, pali, ale ma swoje kaprysy, z którymi walczę na bieżąco. Polecam taką zabawę - nie koniecznie nabywa się tylko wiedzę mechaniczną, ale pokazuje też czasami ciemniejszą stronę naszego ludzkiego bytu, także można nabyć przy tym sporo życiowego doświadczenia :). Po zbudowaniu auta kiedyś naszła mnie refleksja - gdyby ktoś mi powiedział, że w salonie jest do wzięcia nowe Uno w tej konfiguracji to nie zastanawiałbym się ani chwili, tylko kupiłbym :).
 | Z tyłu. |
|
 | Z przodu. |
|
wrzesień 2015
W Uniaku zaszło sporo zmian do tego czasu. Hamulce 257 mm przód, 240 mm tył - także mam naprawdę czym hamować. Skrzynia na cienkim wałku również wpadła. Zmiany dokonaliśmy razem z kolegą fenix8. Dobrze się sprawuje, moc wytrzymuje, także nie ma na co narzekać. A po swapie już 40 kkm za nami :). W sumie tylko jedna awaria się przez ten czas przytrafiła - szczur przegryzł kabel zasilający pompę paliwa i było trochę spalenizny. W ciągu kilku dni ogarnąłem elektrykę i jeżdżę dalej. Przy okazji wpadły nowe kapcie 195/45/15 na felgach Abarth.
 | Uniroyal Rainsport 3. |
|
Dodatkowo wpadł jeszcze licznik z UTD niestety z uszkodzonym obrotomierzem. Wymieniłem na obrotomierz z SXa, przeskalowałem w elektronice i sobie pięknie działa :). Wykonałem podświetlenie LED od środka i efekt moich prac na fotce.
 | Licznik w LED. |
|
luty 2016
Jak każda dobra przygoda - kiedyś się musi skończyć. Miałem bardzo fajne auto, które zrobiło ze mną blisko 190 kkm i mnie nigdy w drodze nie zawiodło. A jak się coś działo niedobrego to można sobie było zawsze poradzić w stylu McGayver`a :).
 | Na kilka dni przed rozbiórką. |
|
|
|
|
|